czwartek, 11 września 2014

Z dołu widać więcej.. czyli świat oczami dziecka



Maja:

„Hej jestem Maja!, pszczółka Maja..chociaż nie jestem tego już taka pewna, bo ostatnio dowiedziałam się od mamy, że nazywam się trochę inaczej…

Piszę do Was bo mama ostatnio jakaś taka podenerwowana chodzi,  to ma chyba związek z czymś co rodzice nazywają: „Zwariuje jak się dzisiaj nie wyśpię”. Nie wiem o co dokładnie chodzi z tym niewyspaniem, ale podobno "mamy" tak mają.

Dowiedziałam się , że moja koleżanka Milenka , też czasem pisze coś niecoś na blogu swojej mamy i że wtedy jej mama się uśmiecha, więc co mi tam!- napiszę i sprawię, że moja też się uśmiechnie… a może i Twoja też!?! 

Na co dzień jestem starszą siostrą ba!- podobno starszą i mądrzejszą!- tak przynajmniej twierdzi mama, która w kółko mi powtarza- „Bądź mądrzejsza- jesteś starsza”..
Mamo!: „TO OKROPNIE IRYTUJĄCE!”.
 I wiecie o co w tym całym byciu mądrzejszym chodzi?; No oczywiście o oddawanie swoich zabawek- a ja na to wcale nie mam ochoty! więc nie chce być wtedy mądrzejsza, chcę TUPAĆ i KRZYCZEĆ to może ktoś to wreszcie zauważy!!!!

Ale nie o tym..

Moja młodsza siostra jest całkiem fajna, mam ją chyba od zawsze bo właściwie nie pamiętam żeby jej nie było,

Bawimy się często, chociaż Zosia nie wie co to dobra zabawa. Ja biegam,  a ona beczy i siedzi bez ruchu. Ostatnio zaczęła poruszać się na kolankach, trochę to śmieszne, ale to chyba taka nowa zabawa, wiec ja też biegam na kolankach co rozśmiesza moją mamę. Nazywamy to : „zabawą w rozśmieszanie mamy”.

O czym ja to chciałam? A tak, ostatnio dużo się u nas dzieje. Od jakiegoś czasu mama zaprowadza mnie do przedszkola, fajne to miejsce. Zastanawiam się tylko dlaczego mama ciągle mnie pyta czy płakałam i jest jakaś taka dziwna i zdenerwowana- jak mnie odprowadza i mówi „Pa”.. -może czeka żebym się jednak rozpłakała? Może następnym razem spróbuję  i zobaczę co się stanie!
A tak między nami mówiąc, to w przedszkolu jest super!!!Mam nowe koleżanki: Lenę i Kingę- super dziewczyny. 

To tyle na dzisiaj, idę spać bo boję się, że mi też się przytrafi to dziwne „zwariuje jak się nie wyśpię” .. co jakiś czas, jak mama pozwoli to do was coś niecoś napiszę..a może nawet pozwolę Zosi coś „skrobnąć” w końcu jestem starsza i mądrzejsza.

…a wiecie czego  nie lubię najbardziej? Nie lubię buraków….



2 komentarze:

  1. Super się czytało :) Więcej takich wpisów.

    Pozdrowienia z Limanowej :)

    OdpowiedzUsuń