środa, 17 września 2014

Przetestowane na żywym organiźmie...maybe4baby



Chociaż dwójka do pary blogiem typowo modowym nie jest, to jednak muszę się z wami podzielić czymś w czym się absolutnie…zakochałam!. Firmę maybe4baby znałam już wcześniej, głównie dzięki  blogom o tematyce mody dziecięcej, które od czasu do czasu podglądam. 

Pomyślałam- fajne.. czekam więc na wyprzedaż, jak to mam w zwyczaju. 
Jako, że fanką różu u dziewczynek od stóp do głów nie jestem-nie znaczy jednak, że nie ubieram (zwłaszcza Zosi, która za chłopaka uchodzi nadal). Zazwyczaj w ofertach producentów ciuszków szukam jednak innej kolorystyki. I tu doskonale wpisała się firma o której mowa. Ich ciuszki różnią się od tych dostępnych w popularnych sieciówkach. Co istotne dla Mai są mega wygodne i nie krępują ruchów, co ważne dla mnie są w swej „surowości formy”..   całkiem urocze. 

I niby zwykła dresowa sukienka a ma w sobie tyle dziewczęcego uroku, że śmiało mogę polecić ją każdej modnisi o oczach łobuza!

W okresie letnich wyprzedaży zamówiłam u maybe4baby sukienkę szarą ( 34,20zł) i kombinezon w absolutnie obłędnym i niepowtarzalnym kolorze miodowym (41,40zł). 

Obsługa szybka, sprawna, łatwy kontakt. Przesyłka dotarła błyskawicznie. Zakupione prze ze mnie ubrania są na tyle wielofunkcyjne, że z pozoru letnią sukienkę można śmiało przerobić na jesienną- zakładając pod spód bluzeczkę z długim rękawem. Jest to możliwe, ponieważ sukienka uszyta jest trochę oversize, więc taka kombinacja jest nadal wygodna, nie krępuje ruchów i można szaleć do woli…



Zaznaczam, że audycja nie zwierała lokowania produktu.. no dobra, lokowała produkt w każdym zdaniu. Jest to jednak recenzja, nie reklama. Sama zakupiłam produkt i jako mama polecam tego producenta.. a sama już poluję na wyprzedaż dresowej sukienki z miodowym serduszkiem dla mojego przedszkolaka.


 Na dowód załączam kilka fotek , wykonane są telefonem więc „są jakie są”. Profesjonalne zdjęcia i modeli znajdziecie na stronie producenta:) 















































2 komentarze:

  1. Uwielbiam ich ubranka!!! Synek ma kilka ich ubranek i zadziwia mnie to nieustannie jak dobre są gatunkowo i jak duże wrażenie robią na innych mamach w moim otoczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie zaglądać!

    OdpowiedzUsuń