Kiedy chorują dzieci? Zwykle wtedy, kiedy nie powinny..
U nas nie było inaczej. Pierwszy miesiąc mojej pracy i …bach! Zapalenie oskrzeli i „opieka”.
Oczywiście wcale mnie to nie zaskoczyło, ba(!) nawet liczyłam się z tym.
Uzgodniliśmy więc z Panem Tatą, że swój urlop zostawia na pierwsze miesiące mojej pracy- na wypadek gdyby jaśnie nam panujące postanowiły się rozchorować.
Było jednak jedno „ale”- urlop może wybrać w dowolnym momencie, z wyłączeniem jednego (!) tygodnia. W tym to tygodniu Pan Tata z przyczyn niemal wagi państwowej musi zjawić się w pracy z misją ratowania świata. I co? I oczywiście dokładnie w tym tygodniu, pokolenie 2012 wstało rano z łóżka i poinformowało: „Jestem choja..”
Nie było wyjścia…matka na zwolnienie..:(
Co więc robimy przez cały tydzień w domu? – nudzimy się rzecz jasna, rozpieszczamy do granic możliwości, a że energii w nas brak (czyt. we mnie brak, bo córka nie narzeka)- przeganiamy nudę tym co aktualnie mamy pod ręką.
Uwaga! Poniższe pomysły na nudę brudzą otoczenie! Nam to jednak nie straszne, z racji panującej choroby raczej nie spodziewamy się gości, więc domowy bajzel nas nie wzrusza- grunt, że areszt domowy staje się znośny.
3
sposoby na nudę z chorobą w tle:
1.
Edukacja
przedszkolaka czyli mąka i co dalej..
Do wykonania
zadania potrzebujemy:
- Pudełka po butach
- Mąki/piasku/bułki tartej – co kto aktualnie ma pod ręką
- Flamastra
- Kartek z bloku technicznego
Do pudełka po butach sypiemy piasek, bułkę tartą lub po prostu mąkę.
Kartkę z bloku technicznego składamy na pół, tak aby tworzyła "daszek" i piszemy na niej: literki, kształty...totalna dowolność. My ambitnie zaczęłyśmy od literek, jednak..yyy.. kółko i kwadrat w przypadku niespełna trzylatka jest wystarczającym wyzwaniem:)
Maluch ma za zadanie paluchem lub patyczkiem odwzorować to co widzi na karteczce.
2.
Recykling
rzeczy martwych czyli bąbelkowo mi..
Robicie zakupy on-line? my też! Ku naszej radości większość produktów
zapakowana jest w folię bąbelkową.
Już samo „pykanie” sprawia nam wiele
frajdy, decydując się jednak na wersję hard dodałyśmy farby, założyłyśmy na nogi i rozpoczęła się prawdziwa "kolorowa strzelanina":)... Nie wiem kto się lepiej bawił- mam ogromną słabość do tych "bąbelków"* :)
*folię bąbelkową można zakupić na metry lub... użyczyć sobie kawałek w IKEA na stanowisku do pakowania zakupów..oczywiście stoisko znajduje się już za kasą:)
3.
Ratujmy
małżeństwa czyli drugie życie „tutki”
O kości niezgody w statystycznym małżeństwie, jakim są
niechciane przez nikogo rolki po papierze toaletowym pisałam już: tutaj.
Jak się okazuje i tym razem, niechciana przez nikogo tutka
może stać się nie lada frajdą dla statystycznego osobnika z rozmiarówki 92-98.
Potrzebujemy:
- papier toaletowy
- zużytej rolki po papierze/ręcznikach
- klej
- opcjonalnie można dorzucić naklejki (tematyka dowolna)
Udostępniamy maluchowi podłogę, klej i resztę gadżetów.. a on sam wie najlepiej co z tym dalej zrobić:) ... targa, klei, obkleja itp.
Zabawa kosztuje nas ok. 50 gr. (za papier) i co najmniej jedną awanturę w domu mniej:)- Polecam!