piątek, 2 stycznia 2015

Problemy Wielkie(j) Sylwestrowej Nocy


Z racji wykonywanego zawodu, w którym czas pracy jest nienormowany, a warunki ciężkie (więcej o tym tutaj), w tym roku (dokładnie w Sylwestra) przyszło mi pełnić nocną zmianę i dyżur 24-godzinny.

W związku z tym Sylwestra spędziłam (podobnie jak milion Polaków) z "Dwójką" (dosłownie). Po głębszej analizie sylwestrowego szaleństwa okazało się jednak, że był to trafny wybór, bo oto w tym roku rozwiązanych zostało wiele problemów, które były nieodłącznym elementem sylwestrowych szaleństw w poprzednich latach.

Dzieci sztuk 2 rozwiązały w błyskawicznym tempie moich 5 głównych problemów "Wielkiej Imprezy Sylwestrowej":

Problem nr 1: "Nie mam się w co ubrać!". Problem znany od zarania dziejów, który dotyczy nas wszystkie i to bez wyjątków. Bez względu na to czy jesteś dzieciatą do kwadratu, singielką, singielką z odzysku, panną na wydaniu czy matką polką.
Maja lat 2,5 (zwana tego dnia Królewną Wszechświata) zarządziła (a jakże!), że na bal należy odpowiednio się wystroić i ruszyła do szafy w poszukiwaniu odpowiedniego stroju dla swej rodzicielki. Tym razem problemu z garderobą nie było, wybór od razu padł na...Uwaga!Uwaga!:
Suknię Ślubną!
Czy któraś z was miała możliwość ubrać ponownie swoją?, albo inaczej- czy któraś po kilku latach i dwóch ciążach miała na to odwagę?:)
Suknia Ślubna na Sylwestra i PROBLEM Z GARDEROBĄ ROZWIĄZANY


Problem nr 2: "Wyglądać olśniewająco o północy". O ile dobrze pamiętam, przeglądając skrawki z mojego życia "przed" (czyt. przed obsadzeniem mnie w głównej roli serialu pt."Mamą być") impreza sylwestrowa zwykle zaczynała się już w okolicach godz. 20:00.Po całym dniu przygotowań do wielkiego wyjścia, kilku głębszych na przywitanie i kilku kolejnych na drugą nogę, o godz. 22:00 wyglądasz i czujesz sie "lekko niewyraźnie".Pytam Cię więc Kopciuszku!- Jak więc wyglądać spektakularnie o północy?- odwieczny problem.
W tym roku został rozwiązany. Z racji lekko zaniżonej średniej wieku imprezowiczów, nasz Sylwester zakończył się nim inne zdążyły się rozpocząć, czyli już o godz. 20:00.
Poduszka nie zgłaszała zastrzeżeń do mojego wyglądu o północy- była wyrozumiała.PROBLEM ROZWIĄZANY


Problem nr. 3: "Rajstopy w grudniową noc". Czy jest ktoś na tej sali kto nie miał nigdy z tym problemu? Generalnie rajstopy "antyseksy", na imprezach Sylwestrowych, pojawiają się na niemal każdej parze nóg. Jednak absolutnie nie chronią przed grudnowo-styczniowym mrozem. Absolutnie nie!- przetestowane na żywym organiźmie...
Mimo to, człowiek w okolicach północy na mróz musi wyjść w celu m.in. podziwiania fajerwerków, napicia się szampana, pocałowania wszystkich stojących dookoła-To wszystko trwa! (czyt. stoisz w rajstopach na mrozie).
Do tego należy odpisać na smsowe życzenia- to wszystko trwa! bo sieć szwankuje, bo piszą wszyscy i jednego smsa musisz wysyłać po kilka razy (czyt. ciągle stoisz w rajstopach na mrozie)
a i koniecznie zaraz po północy wrzucasz jeszcze kilka fotek na FB (kto z kim, gdzie i jak dobrze się bawił)- To wszystko trwa! (czyt. nadal stoisz w rajstopach na mrozie)
W tegorocznym Sylwestrze rajstopy, mróz i fajerwerki nie brały udziału- PROBLEM ROZWIĄZANY.


Problem nr 4: "Trzeba się bawić" Generalnie większość z nas lubi się bawić i imprezować..ale wtedy kiedy ma na to ochotę. Z Sylwestrem sprawa jest o tyle skomplikowana, że tego dnia TRZEBA się bawić, nawet jak nie masz na to ochoty (z reguły okazuje się, że nawet jeżeli miałaś chrapkę na na imprezę w Sylwestra to twoja przewrotna kobieca natura sprawia, że dokładnie 31 grudnia Ci się odniechciało). W myśl zasady "Nie chcem ale muszem"- idziesz na zabawę sylewstrową a o godz. 21:00 zaczynasz odliczanie (ile jeszcze do tej cholernej północy- szpilki mnie "piją").
W tym roku nikt nikogo do imprezy nie zmuszał. Imprezowałyśmy w sposób humanitarny, dokładnie tak samo jak przez pozostałe 364 dni minionego roku...
"Do przodu prawą rękę daj, do tyłu prawą rękę daj...Mamo!sikuuuu!...Jadą jadą misie lalalala...Mamo!bo Zosia mi zabiera!...Stary Donald farmę miał ija ija ooo...Mamo!bo ona mnie bije!..."


Problem nr. 5: "Taxi do domu". Ten kto próbował zamówić taksówkę do domu w Sylwestra między północą a 5 nad ranem, wie co autor ma na myśli- mission impossible.
Czynność ta dostarcza imprezowiczowi nie lada doznań. Odnajduje on bowiem w sobie nowe umiejętności nazywania swoich emocji.
W tym roku jedynym wspomnianym środkiem transportu był..pociąg jadący oczywiście z daleka. Stał się hitem domówki 2014, przyjechał na czas, nie trzeba było po niego
dzwonić i nikt mam go nie "ukradł" sprzed nosa. PROBLEM ROZWIĄZANY

Życzymy Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku. 


Poniżej kilka fotek dokumentujących opisywane wydarzenie:


DJ BOBO




KRÓLEWNA ŚNIEŻKA 


KRÓLEWNA WSZECHŚWIATA 

2 komentarze:

  1. Najlepszy jest pkt 1. ;D nic go nie przebije! :)
    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwyraźniej chciała matce pomóc w noworocznym postanowieniu- zrzucenia kilku zbędnych kół ratunkowych z okolicy brzucha. Nic lepiej nie motywuje niż za ciasna suknia ślubna hahaha

    OdpowiedzUsuń